W sobotę 24 listopada w dawnej osadzie górskiej Budniki w pobliżu Karpacza zajdzie słońce. Nie pojawi się przez najbliższe trzy miesiące.
Budniki położone są na zboczu góry w takim miejscu, że jej mieszkańcy od listopada do lutego żyli w całkowitej ciemności.
Każdego roku miłośnicy Budnik spotykają się na imprezie „Pożegnanie Słońca w Budnikach”, by wspólnie pożegnać ostatnie promienie słoneczne.
Malownicza Karkonoska miejscowość Budniki położona na północnych stokach Kowarskiego Grzbietu nigdy nie była duża. Najwięcej mieszkańców liczyła w 1919 roku. Zamieszkiwało ją wówczas 64 osoby. Budniki były położone tak specyficznie na zboczu góry, że przez kilka miesięcy ich mieszkańcy nie widzieli tarczy słonecznej.
W czasie świetności osady jej mieszkańcy urządzali uroczyste pożegnanie słońca, którego mieli nie oglądać przez najbliższe kilka miesięcy.
Miejscowość przestała istnieć tuż po II wojnie światowej, w 1950 roku, kiedy rozpoczęto tam poszukiwania Uranu. Spowodowało to usunięcie wioski z map i wysiedlenie jej mieszkańców. Dziś na jej miejscu pozostały już tylko ruiny.
Miłośnicy historii i górskich krajobrazów co roku spotykają się w dawnym centrum Budnik, by pożegnać ostatnie promienie słońca. Tegoroczne spotkanie rozpoczyna się o godzinie 9.00 na parkingu przy DW Krucze Skały przy ul. Wilczej 1 w Karpaczu. Później nastąpi wspólna wędrówka do Budnik.
Zabawa rozpocznie się o godzinie 11.00 w dawnym centrum Budnik przy rozwidleniu na Tabaczanej Ścieżce, gdzie żółty szlak odchodzi w stronę Kowar. Spotkanie zakończy się wspólnym świętowaniem przy ognisku.
zdjęcia: budniki.pl