Ma 30 lat, podróżuje samotnie i to turystycznie, a nie w interesach. Taki według stewardes jest idealny pasażer samolotu.
A jaki jest najgorszy? Pstryka palcami na stewardesy, grymasi, zostawia śmieci w kieszeni fotela i za szybko wstaje tuż po wylądowaniu samolotu.
To wynik ankiety przeprowadzonej przez Skyscanner wśród ponad 700 członków załóg pokładowych linii lotniczych z 85 krajów. Niektóre odpowiedzi są zaskakujące. Np. to, że większość stewardes i stewardów woli pracować w klasie ekonomicznej niż w klasach biznes czy pierwszej.
– Pierwszy raz przepytaliśmy członków międzynarodowych załóg i sądzę, że wyniki tego badania dają nam prawdziwą wiedzę, co naprawdę myślą oni o pasażerach – mówi Sam Poullain ze Skyscannera w portalu „Travel Daily Media”.
Najbardziej irytujące dla stewardes jest przywoływanie ich pstryknięciem palców. Nie cierpi tego aż 26 proc. ankietowanych. Dalej jest zbyt wczesne wstawanie tuż po wylądowaniu (13 proc.) i upychanie za dużych toreb w luku bagażowym nad głową (11 proc.). Niemal co 10 stewardesa nie lubi także, gdy podróżni zostawiają śmieci w kieszeniach foteli.
Załogi nie lubią także zbyt grymaszących pasażerów, takich którym nie podobają się np. serwowane na pokładzie napoje i posiłki, i ciągle o coś proszących, np. o dodatkowe koce czy poduszki.
– Pasażerowie w klasach biznes czy pierwszej są szalenie wymagający. To oczywiście zrozumiałe, ale czasami są zbyt wybredni. Dlatego dla stewardes praca w tych częściach samolotu bywa mniej przyjemna. Oczywiście nie mogą dać tego po sobie poznać. Zawsze muszą trzymać fason – mówi nam była stewardesa Katarzyna Pakunis, która przez ponad 15 lat pracowała w różnych liniach lotniczych na świecie.
One Response
przecież to jest logiczne, że jeśli trzeba wykonać dodatkową pracę (posprzątanie śmieci z kieszeniu fotela) to nie lubi się takich paxów za to. Kiedyś byłem kelnerem i też nie lubię jak pstrykali, ale taka moja praca aby podejść, a to, że pax jest burakiem i prostakiem nie umiejącym się zachować to już jego problem. Niestety praca stuardessy /stuarda nie polega na uśmiechaniu się i wyglądaniu dobrze z mundurku ale raczej w pewnej usłudze świadczonej na pokładzie. Tak jak w restauracji. Mam prawo narzekać, zostawić śmieci itd. bo za to płace….proste
Comments are closed.