Ślub nad brzegiem morza, albo na jachcie? Jeśli nie to inna propozycja: ślub w słoneczny upalny dzień w średniowiecznej chłodnej kaplicy? W gaju pomarańczowym, a może na… osiołkach? Możliwości i romantycznych plenerów na Cyprze, wyspie Afrodyty jest dużo, dużo więcej – pisze Michał Cessanis.
Na Cyprze można mieć prawdziwie królewskie wesele. „Takie, jak miał Król Anglii Ryszard Lwie Serce, poślubiając tutaj w średniowieczu Berengarię z Nawarry” – nęci turystów w ulotce Cypryjska Organizacja Turystyczna.
Śluby mają być kolejną atrakcją Cypru, który już teraz jest turystycznym rajem. Romantyczna sceneria, niebo bez jednej chmurki oraz żywy wciąż wśród mieszkańców wyspy kult bogini Afrodyty pomoże z pewnością. Zresztą już bez oficjalnych zaproszeń są efekty. Np. w ostatnich latach na Cyprze pobrało się ponad 1500 par z Izraela. Nieco mniej, ale też sporo jest Libańczyków i innych Arabów.
Młodzi Żydzi i Arabowie uciekają ponoć na Cypr przed swoimi duchownymi. No i na pewno duże znaczenie ma fakt, że za stosunkowo małe pieniądze otrzymują namiastkę romantyczności i luksusu. O materialnych walorach wiedzą też Anglicy, którzy swoją byłą kolonię darzą ogromnym sentymentem.
Niestety, dla nas Polaków nie jest już tak tanio na Cyprze. Ale chyba nie jest też aż tak drogo skoro w sieci ogłasza się co najmniej kilka biur oferujących wszelką pomoc w doprowadzeniu pary młodej przed ołtarz. Wystarczy w wyszukiwarce internetowej wpisać hasła „ślub, Cypr” i już będzie wszystko wiadomo. – O nic nie musicie się martwić – zachęcają przedstawicie ślubnej branży. Na miejscu będzie nawet polski fryzjer, kierowca taksówki. Biuro bierze na siebie załatwienie wszystkich formalności, zarezerwowanie noclegów, sali bankietowej, fotografa.
Na początek trzeba jednak zacząć od wyznaczenia terminu. Chętnych jest coraz więcej. Na Cypr przyciąga ich urok miejsca, mit bogini miłości. Inni chcą przeżyć ten dzień bez przyśpiewek typu „Hej sokoły”. Są też pary, który pobierają się w tajemnicy przed rodziną.
– Śluby na Cyprze mogą być organizowane przez cały rok – mówi Anna Maria Stachura z biura slubnacyprze.net .- Zwykle odradzam lipiec i sierpień, ponieważ są to bardzo gorące miesiące. Ze względu na dużą wilgotność bez klimatyzacji trudno wytrzymać na zewnątrz. Czasem urzędnik udzielający ślubu może zdecydować o przeniesieniu ceremonii do pomieszczenia klimatyzowanego, jeżeli temperatura wynosi np. 40 stopni C.
Najpopularniejszymi miesiącami na ślub są więc maj, czerwiec, wrzesień i październik. Z dotarciem na miejsce nie ma problemu. Lot z Polski trwa tylko 3 godz. i 20 minut. Z lotniska na Cyprze odbierają narzeczonych organizatorzy. Ślub może być cywilny oraz kościelny. Nie ma z tym najmniejszego problemu. – W Larnace jest polski ksiądz franciszkanin, którego pary uwielbiają – dodaje Anna Maria Stachura.
A koszty? – Zorganizujemy wszystko według możliwości finansowych klienta – odpowiadają jedynie w biurach podróży.
tekst: Michał Cessanis na walizkach
zdjęcia: AMS