Coraz więcej polskich turystów wybiera tzw. city break, czyli kilkudniowe wypady do zagranicznych miast. Niestety, tylko 28 proc. Polaków decyduje się na wykupienie polisy turystycznej. To znacznie poniżej średniej europejskiej.
“City break” to doskonała alternatywa dla osób, który nie mogą pozwolić sobie na dłuższy wyjazd lub po prostu chcą lepiej poznać zagraniczną kulturę i architekturę. W czasie kilku dni turysta stara się maksymalnie wykorzystać czas i jak najlepiej poznać odwiedzane miasto. Jak podaje porównywarka ubezpieczeniowa mfind.pl, co miesiąc ponad 5 tys. Polaków szuka w Google informacji o tym rodzaju podróżowania. Rosnące zainteresowanie takimi wyjazdami potwierdza też Magdalena Plutecka-Dydoń z Neckermann Podróże. – Nasza chęć podróżowania rośnie, ponieważ coraz więcej osób chce maksymalnie wykorzystać wolny czas – tłumaczy.
Polacy na “city break” najchętniej wyjeżdżają do Pragi, Rzymu, Paryża, Barcelony i Londynu. Miasta te nie tylko oferują mnóstwo atrakcji, ale również stosunkowo szybko i tanio można się do nich dostać – głównie dzięki tanim liniom lotniczym. W ostatnich 5 latach siatka połączeń lotniczych i autobusowych z największymi miastami w Europie została bardzo rozbudowana, a europejscy przewoźnicy inwestują w naszym kraju z korzyścią dla turystów.
Niestety, zaledwie 28 proc. Polaków zawsze wykupuje ubezpieczenie turystyczne na zagraniczny wyjazd. To znacznie mniej niż średnia europejska, która wynosi 52 proc. W przypadku kilkudniowych wypadów prawdopodobnie jest jeszcze gorzej.
– Pamiętajmy, że nawet podczas weekendowego wyjazdu za granicę możemy mieć wypadek, zachorować lub paść ofiarą kradzieży – ostrzega Urszula Borowiecka, ekspert mfind.pl. – Koszt polisy dla dwóch osób na tego typu wypad to zaledwie 15-30 zł. Należy pamiętać, że w przypadku ubezpieczenia turystycznego kluczowy jest jego zakres, dlatego przed zakupem trzeba zapoznać się z ogólnymi warunkami ubezpieczenia oraz porównać oferty kilku towarzystw. Polisa na “city break” powinna chronić nas w razie opóźnienia i odwołania lotu, zachorowania, kradzieży lub wypadku – radzi.
foto: Shutterstock