Karolina Siwicka wraz z mężem Piotrem i dziećmi już od ponad 7 miesięcy są w Blantyre w Malawi gdzie pracują jako wolontariusze.
Karolina pracuje jako ortopeda w szpitalu Beit Cure gdzie wraz z zespołem operuje i leczy często bardzo skomplikowane schorzenia i deformacje. Części wykonywanych tu zabiegów nikt nie podjąłby się nawet w polskich czy europejskich ośrodkach ze względu na bardzo nikłe szanse powodzenia.
Ale tu nikt się nie poddaje. Często sam zespół szuka możliwości, innowacyjnych rozwiązań po godzinach pracy i przygotowuje plan operacji przez kilka tygodni. W szpitalu pobierane są opłaty za leczenie osób dorosłych, dzieci leczone są za darmo. Zdarza się że pojawią się tu chorzy z Mozambiku – ich podróż do szpitala trwa 3 doby- im też się nie odmawia pomocy.
W samym szpitalu oprócz ortopedów pracują również lekarze rodzinni i interniści. Niezwykle ważne jest aby każdego przed kwalifikacją do zabiegu dokładnie zbadać i jeśli stwierdzone zostaną dodatkowe infekcje lub niedożywienie – pacjent najpierw jest leczony i dożywiany.
Samych pacjentów nie brakuje. Karolina pracuje po 12 godzin dziennie , tak samo jak jej koledzy z zespołu. Nowy tydzień zaczynają w niedzielę po godz.16.00 kiedy do szpitala kierowani są pacjenci do przyjęcia i zabiegów rozpisanych w kolejnym tygodniu.
W tym samym czasie jej mąż pomaga w pracach administracyjno-logistycznych szpitala. W miarę możliwości naprawia także sprzęt czy m.in. ze zużytych, niepotrzebnych materiałów buduje chodziki.
Karolina nie narzeka na nadmiar obowiązków, widać jak bardzo cieszy ją praca i jaką sympatią i szacunkiem darzą pacjenci. W najbliższych dniach ma dotrzeć dostawa implantów z Indii. W najbliższych dniach również dotrą materiały medyczne- niezbędne do wykonywania zabiegów -zamówione dzięki środkom przekazanym przez Polską Misję Medyczną (PMM).
Projekt od samego początku jest objęty patronatem PMM.