W Szanghaju otwarto 6. na świecie Disneyland, oczywiście z Zaczarowanym Zamkiem – największym, najwyższym i najbardziej interaktywnym na świecie.
Park otwarto po pięciu latach budowy, w tym z lekkim, niemal rocznym poślizgiem. Ważne, że wyprzedzono konkurencję, gdyż za trzy lata park rozrywki otworzy w Pekinie konkurencja, czyli Uniwersal Studios.
Dla pierwszego Disneylandu w Chinach wybrano, trzeba przyznać, idealną lokalizację – wschodnią dzielnicę Szanghaju, Pudong, gdzie znajdują się imponujące wieżowce, m.in. Oriental Pearl Tower, Jin Mao Tower, Shanghai World Financial Center. Są one architektonicznymi symbolami Szanghaju, a także sukcesu gospodarczego Chin. Oświetlone nocą wyglądają jak futurystyczna scenografia, więc bajkowy, zbudowany z niespotykanym rozmachem Disneyland jest dla nich idealnym sąsiedztwem.
Pudong jest też świetną lokalizacją dla parku z innego powodu, a mianowicie oszacowano, że w odległości trzech godzin drogi mieszka ok. 330 mln osób! Czyli więcej niż w całych Stanach Zjednoczonych. Jednym ze sposobów dotarcia do dzielnicy jest m.in. kolej magnetyczna Transrapid. Trasa 30, 5 km z lotniska Pudong do stacji metra Pudong Longyang Road pokonywana jest w 7 minut i 20 sekund – pociąg pędzi z maksymalną prędkością 431 km/godz. Jak widać wszystko wokół robi wrażenie.
Nie mniejsze niż szanghajski Disneyland, który generalnie ma to co inne tego typu miejsca – parki wyobraźni, Tomorrowland ze światem „Gwiezdnych wojen”, Zaczarowany Zamek, sklepy, restauracje, dwa hotele. Są też chińskie smoki i można skosztować księżycowych ciasteczek.
W większości dni bilet dla osoby dorosłej będzie kosztować 370 yuanów (ok. 180 zł), dla dzieci i seniorów – 280 yuanów (ok. 140 zł). Ale nie są to ceny stałe. Bliższe informacje są dostępne na stronie https://www.shanghaidisneyresort.com.