Z Mateuszem Kusznierewiczem – dwukrotnym medalistą olimpijskim w żeglarstwie, rozmawiała Agata Popławska
Ostatnio często można Cię spotkać w Zakopanem. Co przyciąga znanego żeglarza w góry?
Od zawsze czułem dobrą energię gór. Lubię Tatry od chwili, kiedy zobaczyłem je jako dziecko. Zawsze się wśród ich szczytów bardzo dobrze się czułem, mając do gór respekt, i doceniając ich majestat. Dobrą energię lubię czerpać zarówno z gór, jak i z morza. Lato zawsze spędzałem nad Bałtykiem, a zimą jeździłem do Zakopanego, gdzie brałem udział w wielu obozach kondycyjnych kadry olimpijskiej. I tak już pozostało. Z miłości do morza przeprowadziłem się do Trójmiasta, a do stolicy Tatr przyjeżdżam, kiedy tylko mam wolną chwilę. Góry są piękne o każdej porze roku, ale moją ulubioną jest jesień – ze względu na zapachy i kolory.
Czy nie nudzisz się w górach ze swoją pasją żeglarstwa?
Nigdy się w Tatrach nie nudzę. Przecież zawsze mogę sobie po nich pochodzić. Oferują tyle aktywności na świeżym powietrzu – chyba nawet więcej niż morze. Zimą lubię uprawiać tu narciarstwo, snowboard, przemierzać kilometry na biegówkach. Lubię też lodowiska, więc łyżwy są mile widziane. Wiosna i lato to najlepszy czas na wyprawy górskie, które są nie dość że ciekawe, to na dodatek służą zdrowiu. Lubię też pod Giewontem pojeździć na rowerze, a kiedy trzeba – pownosić go i poznosić.
Dlaczego lubisz i wybierasz Zakopane?
Jest bardzo ciekawie położone. Lubię wchodzić na Kasprowy Wierch i schodzić z niego przez Dolinę Pięciu Stawów. Może to i pospolity szlak, ale mnie się bardzo podoba. Lubię spacery Drogą pod Reglami. Jednak ulubioną górą jest i pozostanie Kasprowy Wierch, a najpiękniejszą trasą – zbocze Goryczkowej. Jeszcze jednym ważnym powodem, dla którego warto przyjechać do Zakopanego, jest nowo otwarty Aries Hotel & Spa. Luksusowy, zapewniający alpejski standard i gwarantujący typowo polską gościnność. Zarówno lokalizacja tego miejsca – tuż przy Krupówkach, jak i jego tradycja – przez lata znajdował się tu Dom Turysty – są zupełnie wyjątkowe. Jest wiele hoteli w Zakopanem, ale Aries – ze swoim stylem to miejsce, w którym po prostu trzeba bywać. Dlatego też zdecydowałem się na współpracę, otwierając tu pierwszy w Polsce Sport Concierge, pod szyldem Akademii Kusznierewicza.
Co Sport Concierge Akademii Kusznierewicza oferuje gościom Hotelu Aries&Spa?
Skupiamy się przede wszystkim na dobrym pomyśle i ciekawej ofercie aktywności poza hotelem. Wszystko to, co goście indywidualni lub grupy, które przyjeżdżają do Ariesa chiałyby robić – dobrze przygotowanego, aktywnego, ciekawego – na świeżym powietrzu. Można się do nas zgłosić i skorzystać z naszych gotowych pomysłów, albo przedstawić nam swoje potrzeby i marzenia, a my je po prostu spełnimy.
Co z gotowych rozwiązań proponujecie swoim klientom?
Począwszy od wycieczek górskich, kuligów, jazdy saniami, wszelkich sportów zimowych i letnich. Mamy specjalnie stworzony program aktywności dla rodzin i dla firm. Współpracujemy z najlepszymi lokalnymi instruktorami, przewodnikami i ratownikami TOPR, wspólnie z nimi przygotowując scenariusze zajęć dla naszych klientów. Przygotowaliśmy gotowe oferty szkoleń narciarskich czy snowboardowych, wycieczek górskich, nordic walking, treningów biegowych i rowerowych dopasowanych do umiejętności oraz różne formy zwiedzania Zakopanego, a także kompleksową pomoc dla osób poszukujących jedynie porady dotyczącej pogody, tras turystycznych, warunków na stokach, czy potencjału sportowego Podhala. W sprzedaży mamy także ski-passy na najpopularniejsze trasy narciarskie oraz bilety na kolej linową Kasprowy Wierch. Oferujemy też gotowe programy integracyjne czy budujące zespół dla firm przyjeżdżających do Zakopanego na szkolenia.
Co spektakularnego przygotowaliście dla gości Hotelu Aries & Spa?
Naszym celem jest mobilizacja turystów do aktywnego spędzenia swojego urlopu w stolicy Tatr. Oferty dopasowujemy do oczekiwań gości i tworzymy je tak by były kompleksowe – to znaczy w ofercie szkolenia narciarskiego dla rodziny zawiera się już wypożyczenie sprzętu, transport na stok, skipass, instruktor na cały dzień i ubezpieczenie. Analogicznie postępujemy z innymi propozycjami. Jeśli chodzi o oferty „spektakularne”, to z pewnością możemy wymienić tutaj zwiedzanie miasta na pojazdach typu Segway, loty widokowe balonem, szybowcem i samolotem nad kotliną nowotarską, treningi narciarskie, snowboardowe, biegowe i rowerowe pod okiem doświadczonych zawodników i instruktorów. Z najbardziej doświadczonymi przewodnikami zdobywamy najwyższe szczyty Tatr. Z pomocą ratowników TOPR prowadzimy warsztaty na temat bezpieczeństwa w górach i eksploracje jaskini. Nasz Sport Concierge, to rodowity zakopiańczyk, z wieloma uprawnieniami instruktorskimi. Wspólnie przygotowaliśmy autorskie górskie trasy turystyczne dopasowane do umiejętności, oczekiwań i formy fizycznej naszych gości. W kolejnych latach planujemy organizację specjalistycznych obozów kondycyjnych, triathlonowych i rowerowych dla dorosłych i dzieci.
Mateusz, nie kusi Cię, żeby pożeglować na Morskim Oku?
Nie raz o tym myślałem i nawet sprawdzałem taką możliwość. Niestety, to trudne przedsięwzięcie, już choćby dlatego, że nad Morskim Okiem nie ma wiatru. Ale ponieważ żeglowałem w różnych zdawałoby się niemożliwych miejscach, takich jak na przykład Kopalnia Soli w Wieliczce, to kto wie, może nadarzy się jeszcze okazja, żeby rozwinąć żagle wśród szczytów Tatr.
Jakie masz inne górskie marzenia do spełnienia?
Chciałbym pójść na dobrze przygotowaną tygodniową wyprawę i nie zdobywając żadnego konkretnego szczytu, zatrzymywać się i spać w tatrzańskich schroniskach. Wyruszyć z Zakopanego i wrócić tam z powrotem. Mam nadzieję, że uda mi się spełnić to marzenie już w czerwcu.
Jakie masz plany na najbliższy rok?
Jestem dziś bardziej przedsiębiorcą niż sportowcem. Prowadzę cztery rodzaje działalności. Pierwszą z nich jest Akademia Kusznierewicza, która organizuje obozy sportowe dla dzieci i młodzieży a także eventy i regaty żeglarskie dla klientów korporacyjnych.
Zaangażowałem się również w działalność szkoleniową, jestem coachem i inspiratorem. Jestem aktywny w dziedzinie nowych technologii, rozwijam produkt ZOOM.ME. Zajmuję się działalnością reklamową i promocyjną na rzecz firm, z którymi współpracuję. Biorę udział w akcjach społecznych, zostałem mianowany przez prezydenta Pawła Adamowicza Ambasadorem Miasta Gdańsk do spraw Morskich, jestem również prezesem Fundacji Gdańskiej.
Pomimo wielu zadań i projektów, które prowadzę najważniejsza jest dla mnie rodzina – żona Iza, 4,5-letnia córka Nataszka i 2-letni syn Max. To dla nich postanowiłem zwolnić tempo.
Dziękuję za rozmowę.