W czasie ostatniego roku – pomimo kryzysu – nie zmniejszyła się liczba podróży biznesowych. Przeciwnie, jest ich więcej. Z reguły odbywają je panowie, przeciętnie trwają one niewiele ponad dwie doby i najczęściej mają miejsce na terenie Polski.
Zanika tendencja, do tego, by na wyjazdy służbowe wyjeżdżać głównie wiosną i jesienią. Z danych Internetowego Centrum Podróży eSKY.pl wynika, że w styczniu tego roku podróży służbowych było tak dużo, jak w najbardziej gorących miesiącach roku poprzedniego – w maju i we wrześniu. Jakie jeszcze tendencje widać w podróżach służbowych Polaków?
Biznesmeni w samolocie
Najwięcej biletów lotniczych na wyjazdy służbowe rezerwowanych jest na podróże po Polsce. Tłumaczyć to można tym, że w naszym kraju – na niektórych trasach – jest to duża oszczędność czasu i alternatywa do kolei. Najbardziej popularne rejsy to te między Warszawą a Wrocławiem i Warszawą i Gdańskiem.
Na kolejnych miejscach są przeloty pomiędzy Krakowem a Gdańskiem i Warszawą a Szczecinem. Średnia cena takiej podróży nie jest najniższa i wacha się miedzy 403 PLN (w przypadku trasy Szczecin – Warszawa – Szczecin), przez 491 PLN (w wypadku lotów w dwie strony z Krakowa do Gdańska), aż po 542 PLN (w przypadku lotów między Warszawą a Krakowem).
Wysokie ceny biletów są wynikiem tego, że z reguły bilety na podróże służbowe kupowane są z krótkim wyprzedzeniem i niewiele dni dzieli termin zakupu od terminu wylotu –jest to z reguły od 30 do 18 dni.
– Należy też zaznaczyć, że często bilety na podróże służbowe nie są rezerwowane w najniższych taryfach. Dla podróżnych ważne jest to, by mieli możliwość ewentualnego zwrotu bądź bezpłatnej wymiany biletu, przełożenia lotu na inny termin. Spotkania niejednokrotnie przedłużają się i dobrze jest uczestniczyć w nich, nie martwiąc się jednocześnie o bilet i czas powrotu. Trzeba też wiedzieć, że z reguły bilety pozwalające na elastyczność są w wyższych, droższych taryfach, ale i tak bardziej opłacalne jest zakupienie ich, niż ewentualny zwrot i zakup nowego biletu. – wyjaśnia Łukasz Neska z serwisu eSKY.pl.
Ciekawie wygląda również zestawienie pokazujące jakiej płci są pasażerowie wyjeżdżający w podróż służbową, w 85 proc. są to mężczyźni, kobiety zaledwie w 15 proc. Z reguły wyjeżdża tylko jedna osoba, jednak gdy jest potrzeba, by podróż odbyła większa liczba pracowników, wówczas najczęściej wyjeżdżają dwaj panowie – 8 proc. przypadków, natomiast kobieta i mężczyzna wyruszają razem zaledwie na 2 proc. podróży służbowych, i równie często wyjeżdża trzech panów.
Jakie kierunki poza Polską obierane są na podróże biznesowe? Z danych serwisu eSKY.pl wynika, że Polacy najczęściej jeżdżą służbowo do Czech (tu Praga ze średnią ceną biletu 1 303 PLN) i Rosji (tu Moskwa ze średnią ceną biletu 1 560 PLN). Ten drugi kierunek w roku ubiegłym był najczęściej wybieranym, jeżeli chodzi o podróże służbowe, w tym spadł na drugą pozycję, ale nadal jeździ tam ok. 18 proc. biznesmenów (rok temu było to 23 proc.).
Na kolejnych pozycjach pojawiają się takie państwa jak:
- Dania (Kopenhaga) ze średnią ceną biletu 1 509 PLN
- Holandia (Amsterdam) ze średnią ceną biletu 1 435 PLN
- Francja (Paryż) ze średnią ceną biletu 1 391 zł
- Niemcy (Frankfurt) ze średnią ceną biletu 1 367 zł
- Hiszpania (Barcelona) ze średnią ceną biletu 1 564 zł
- Włochy (Mediolan) ze średnią ceną biletu 1 331 zł
- Wielka Brytania (Londyn) ze średnią ceną biletu 1 357 zł
- Ukraina (Kijów) ze średnią ceną biletu 1 375 zł
- Belgia (Bruksela) ze średnią ceną biletu 2 174 zł
Europejskie podróże służbowe z reguły trwają 3 dni – nie zmieniło się to od ubiegłego roku. Warto też wymienić te dalsze kierunki wyjazdów, wśród najczęściej odwiedzanych miast znalazły się: Nowy Jork, Dubaj, Pekin, Caracas, Szanghaj, Bangkok. Tu podróż wydłużyła się w stosunku do roku ubiegłego, wcześniej trwała ona przeciętnie 8 dni, w tym roku jest to już 10 dni.
Biznesmeni w hotelu
Analizując dane dotyczące hoteli, warto podzielić je na dwie grupy, te dotyczące hoteli w Polsce oraz te mówiące o rezerwacjach zagranicznych. W przypadku obiektów zlokalizowanych w Polsce najczęściej rezerwacje noclegów dokonywane są w takich miastach jak: Warszawa, Kraków, Tychy, Wrocław, Opole, Katowice, Lublin, Poznań. Średnie ceny za nocleg wahają się znacznie, w zależności od miasta. Najtaniej jest w Tychach (183 PLN za dobę) i w Lublinie (196 PLN za dobę), następnie jest Kraków (255 PLN za dobę) i Wrocław (268 PLN za dobę), najdroższa jest Warszawa (320 PLN za dobę).
Miasta, w których rezerwowane są noclegi za granicą w dużej mierze pokrywają się z miastami, do których najczęściej kupowane są bilety lotnicze. Warto natomiast zestawić tegoroczne koszty związane z pobytem w hotelu, z tymi z roku ubiegłego.
Lista najpopularniejszych miast:
- Moskwa, w której w tym roku średnia suma wydana za dobę w hotelu to 773 PLN, w roku ubiegłym
1 049 PLN - Amsterdam, w którym w tym roku średnia suma wydana za dobę w hotelu to 518 PLN, w roku ubiegłym to 620 PLN
- Frankfurt, w którym w tym roku średnia suma wydana za dobę w hotelu to 301 PLN, w roku ubiegłym to 306 PLN
- Barcelona, w której w tym roku średnia suma wydana za dobę w hotelu to 297 PLN, w roku ubiegłym to 281 PLN
- Paryż, w którym w tym roku średnia suma wydana za dobę w hotelu to 507 PLN, w roku ubiegłym to 550 PLN
- Londyn, w którym w tym roku średnia suma wydana za dobę w hotelu to 468 PLN, w roku ubiegłym to 541 PLN
- Praga, w której w tym roku średnia suma wydana za dobę w hotelu to 205 PLN, w roku ubiegłym to 240 PLN
Dane te pokazują, że choć firmy nie ograniczają liczby podróży służbowych to starają się zmniejszać koszty z nimi związane, chociażby poprzez wybór tańszego hotelu. W większości wypadków nocleg rezerwowany jest w obiektach 3-gwiazdkowych – 72 proc., rzadziej w 4-gwiazdkowych – 7 proc., w 5-gwiazdkowych – zaledwie 2 proc.
Pozostałe 19 proc. są to obiekty 2-gwiazdkowe lub pensjonaty, których klasyfikacja gwiazdkowa w ogóle nie obowiązuje. Warto też zwrócić uwagę, że pojawiają się praktyki umieszczania dwóch lub większej liczby osób w jednym pokoju. Najczęściej jadąc w podróż służbową, można liczyć na samodzielne zakwaterowanie – 86 proc. przypadków, jednak w tym roku rezerwowane są też pokoje dla dwóch osób – 9 proc., czy też dla trzech – 3 proc. Wcześniej takie sytuacje raczej się nie zdarzały.