Na Walizkach

  • Wiadomości
  • Loty
  • Miejsca
  • Porady
  • Ludzie
  • Sprawdzony nocleg
  • Gadżety
  • Top 10
  • Krótkie wypady
Miejsca, Relacje / Blogi

Polska wyprawa dotarła na szczyt Tramén Tepui w Wenezueli i… odkryła nowe gatunki motyli

13 września, 2012

Polsko-wenezuelska ekspedycja dotarła na niedostępny szczyt Tramén Tepui w południowo-wschodniej Wenezueli. Na jej zboczach Polacy odkryli unikalne okazy fauny, w tym zupełnie nowe dla nauki endemiczne gatunki motyli.

Niedostępny szczyt Tramén Tepui (http://wenezuela.esri.pl/flexviewers/wenezuela2/), którego wysokość wynosi 2726 metrów, został po raz pierwszy zdobyty w styczniu 2012 roku przez doświadczoną grupę eksploratorów-przyrodników z Polski i Wenezueli. Podczas nawigacji przez dżunglę i na szczyt doskonale sprawdził się Garmin Oregon – wyjątkowo wytrzymały i przystosowany do działania w każdych warunkach pogodowych odbiornik GPS.

Członkom ekspedycji udało się odkryć aż trzy nowe gatunki endemicznych motyli oraz rozpoznać nowy, również endemiczny, gatunek żaby! Pomocy przy identyfikacji nowych gatunków motyli udzieliło Muzeum Zoologiczne Uniwersytetu Jagiellońskiego.

– To ważne odkrycie naukowe, nie tylko dlatego, że dokonali go Polacy, ale głównie ze względu na przybliżenie nas do odpowiedzi na jedno z najważniejszych aktualnie pytań światowej biogeografii: skąd pochodzi niezwykła, endemiczna fauna i flora obszaru Pantepui? – mówi Izabela Stachowicz, biolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego, członkini wyprawy. – Kraina ta kojarzona była dzięki powieści „Zaginiony Świat” Sir Conan Doyle’a z dinozaurami i ewolucją życia w kompletnej izolacji. Tymczasem nasze odkrycie i coraz więcej badań wskazują na prawdopodobne pochodzenie fauny tepui z obszarów andyjskich. Polska ma długie i wspaniałe tradycje prowadzenia ważnych dla nauki światowej badań w Ameryce Południowej dotyczących Andów i lodowców andyjskich, Kanionu Colca czy eksploracja płaskowyżu Sarisariñama. To są tradycje, które trzeba kontynuować – dodaje Izabela Stachowicz.

Wyprawa została zrealizowana we współpracy naukowej z Muzeum Zoologicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz pod patronatem miesięcznika „National Geographic Polska”.

– Trudno uwierzyć, że w dzisiejszych czasach, przy zaawansowanej technologii i szybko rozwijającej się turystyce wysokogórskiej wciąż można znaleźć rejony nietknięte ludzką stopą, niezbadane „białe plamy”! – mówi Marek Arcimowicz, fotograf i członek ekspedycji.

Rejon, w który udali się członkowie ekspedycji, leży na styku południowo-wschodniej Wenezueli, Gujany i północnej Brazylii. Rozciąga się tam kraina zwana przez biogeografów Pantepui, jedna z najstarszych formacji geologicznych świata. Została ona nazwana przez eksploratorów i przyrodników wyspami na niebie, z uwagi na występujące tam charakterystyczne góry o pionowych ścianach wybijających się nawet do wysokości względnej 1000 m. Pantepui posiada jeden z najwyższych na świecie wskaźników endemizmu i… niedostępności. Piaskowce o ponad 200-metrowych pionowych ścianach otoczone są gęstą, nieprzebytą puszczą. W tych lasach, stawach i strumieniach żyją żaby z pazurami, jaszczurki lubiące kąpiele wodne czy mięsożerne kwiaty.

Tramén Tepui – usytuowana skrajnie na północy jako pierwsza w masywie górskim ma klimat wyjątkowo niesprzyjający eksploracji. Podczas ekspedycji zdarzały się ponad trzy doby deszczu bez przerwy, przy opadzie dobowym na średnim poziomie 180-200 mm/m2. Jednocześnie brak chłonności gleby (cienka warstwa, a pod nią piaskowcowa skała) powoduje, że w ciągu 1, 2 słonecznych dni potoki wysychają i zaczyna być problem z brakiem wody. Przedzieranie się przez górski las deszczowy wymaga stałego wycinania trudnej drogi maczetami, kilometrami nie dotyka się gruntu idąc po plątaninie gałęzi i korzeni. Pobyt tam to ciągła walka z wilgotnością na poziomie 98-99%, chmarami gryzących owadów, błotem i bagnami. Czasem w ciągu całego dnia wyczerpującego marszu udaje się przejść ok. 2-3 km.

– Wejście na szczyt poprzedziły dramatyczne okoliczności: dwa dni wcześniej, po drugim ataku wycofaliśmy się niespełna 50 m od szczytu w trakcie wieczornego załamania pogody. Finalnie zostaliśmy zmuszeni do biwaku, doszczętnie przemoczeni, bez schronienia, śpiworów, owinięci w folie ratunkowe, bez jedzenia i picia, przy temp. bliskiej 0°C. To tak, jakby wziąć zimny prysznic we flanelowej koszuli i przemoczonym spędzić chłodną, listopadową noc pod parkową ławką. Zdecydowanie wolę suche, himalajskie mrozy – wspomina Marek Arcimowicz.

Nazajutrz, po powrocie do górnego obozu w okolicy przełęczy ekspedycja podjęła kolejną, ostatnią próbę.

– Namówiłem kolegów na ponowne, niemal natychmiastowe wyjście w górę, tym razem ze śpiworami. Nadal padało. Wiedziałem jednak, że statystycznie, teraz powinniśmy mieć więcej szczęścia i dzięki niewielkiej poprawie pogody tuż pod miejscem, z którego poprzednio zawróciliśmy, o godzinie 15:30 czasu wenezuelskiego dotarliśmy na szczyt – wspomina Arcimowicz.

– Nasza wyprawa, mimo że celem był stosunkowo niewysoki szczyt, była dość skomplikowanym przedsięwzięciem organizacyjno-technicznym i nabrała przez to charakter niemal wyprawy himalajskiej. Różniła się jednak tym, że w przeciwieństwie do Szerpów w Nepalu,  to my musieliśmy gotować i żywić naszych tragarzy i przewodników. Jednak szczególną specyfiką w działalności wyprawy była współpraca z miejscową społecznością indiańską. W Nepalu czy Pakistanie są już od lat opracowane procedury organizacji ekspedycji. My byliśmy pionierami na tym terenie, musieliśmy metodą małych kroków, wypracować jak najbardziej optymalne dla obydwu stron zasady współpracy – mówi kierownik wyprawy Michał Kochańczyk, doświadczony podróżnik.

14-tego lutego 2012 szczyt zdobyli Marek Arcimowicz – fotograf od zadań specjalnych, współpracownik „National Geographic Polska” oraz dwóch wenezuelskich wspinaczy: Carlos Mario Osorio i Alberto Raho.

Wyprawą kierował Michał Kochańczyk – doświadczony podróżnik, lider wielu wypraw, jeden z polskich pionierów wspinaczki w Andach. Nowe dla nauki gatunki odnalazła Izabela Stachowicz – absolwentka Wydziału Biologii i Nauk o Ziemi Uniwersytetu Jagiellońskiego, miłośniczka tropikalnych ekosystemów i naukowych wyzwań.

Międzynarodowy zespół wytyczył tym samym pierwszą wspinaczkową drogę, wycenianą przy suchej skale (co na Tramén Tepui jest dość rzadkie) na 6c w skali francuskiej, 6 wyciągów wspinaczkowych dodatkowo walka z górskim lasem „w pionie” sprawiła, że drogę nazwano z języka Indian Pemón zamieszkujących ten region: „Tureta Aikuk Tachitan” (hisz.: Selva Lluviosa Vertical, ang.: Vertical Rain Forest, pol.: Pionowy Las Deszczowy).

zdjęcia: © Marek Arcimowicz / National Geographic Polska

źródło: materiały prasowe

Autor: redakcja

Comments

comments

Tags | Alberto Raho, biolog, Brazylia, Carlos Mario Osorio, Conan Doyle, ekspedycja, eksplorator, endemiczny, ewolucja, fauna, flora, fotograf, Garmin Oregon, Gujana, Indianin, Izabela Stachowicz, klimat, kraina, las, Marek Arcimowicz, Michał Kochańczyk, motyl, Muzeum Zoologiczne Uniwersytetu Jagiellońskiego, obóz, Pemon, Pionowy Las Deszczowy, podróżnik, Selva Lluviosa Vertical, staw, Tramén Tepui, tropik, tropikalny, Tureta Aikuk Tachitan, Uniwersytet Jagielloński, Vertical Rain Forest, Wenezuela, wspinaczka, wyczyn, Wydział Biologii i Nauk o Ziemi, wyprawa, Zaginiony Świat, zespół
 0
Share Now

You Might Also Like

Porady, Wiadomości

Polski debiut porównywarki turystycznej KAYAK

12 września, 2012
Promocje lotnicze, Wybrane promocje

Air France: Gwadelupa 2199 zł, Brazylia 2739 zł

23 stycznia, 2014
Atrakcje, Europa

Na święto wina do Czech

10 września, 2012
Miejsca, Relacje / Blogi

Magiczna podróż do Brazylii

17 lutego, 2013
Previous Post Lufthansa promuje w Polsce loty z Berlina
Next Post Wizz Air poleci z Gdańska do Aalesund

Video

Zapisz się do naszego Newslettera

Dwa razy w miesiącu będziesz otrzymywać wybrane promocje, ciekawe porady i dedykowane oferty.

    Hand Picked Posts

    • Afryka, Atrakcje, Kierunki, Miejsca, Porady, Relacje / Blogi, W podróży

      Casablanka i Rabat – nowoczesna strona Maroka!

      22 września, 2024
    • Marrakesz – co warto zobaczyć?

      6 września, 2024

    Tagi

    Air France atrakcje Azja bilet Boże Narodzenie cena Chopin Czechy Dubaj Emirates Finnair Gdańsk hotel jedzenie KLM konkurs Kraków lato Londyn lot lotnisko Lufthansa Modlin narty nocleg obniżka okazja pasażer PLL LOT podróż polska Poznań połączenie Praga promocja Ryanair samolot tani urlop wakacje Warszawa Wizz Air wyjazd wyprzedaż zima




    Obserwuj nas na Facebooku

    Archiwum

    meta

    • Zaloguj się
    • Kanał wpisów
    • Kanał komentarzy
    • WordPress.org

    strony

    • Cookie Policy
    • Nowa odsłona serwisu NaWalizkach
    • O nas
    • Regulamin
    • Reklama

    © 2020 Na Walizkach. All Rights Reserved. Designed by 022studio.pl