Tajlandia zawsze kojarzona z Buddą, słoniami, muay tai, uśmiechniętymi ludźmi i oczywiście „Niebiańską Plażą” („The Beach – z Leonardo di Caprio) ma także swoje drugie oblicze. Tak na prawdę jest to prawdziwy raj zakupowy. W Tajlandii można kupić na prawdę wszystko czy to będąc na lądzie, czy na wodzie. Od południowych wysp, po górskie szlaki północy wszędzie kwitnie handel i dla nas Europejczyków ceny są nadzwyczaj preferencyjne. Z naszych obserwacji i relacji wszystkich znajomych odwiedzających ten przepiękny kraj zdecydowanie rekomendujemy zabranie dodatkowej walizki tylko na zakupy, albo chociaż wcześniejsze zarezerwowanie środków na dodatkowy bagaż na rejsie powrotnym do domu.
Chiang Mai – nocny market
Leżące na północy miasto, które oprócz 36 watów (buddyjskich świątyń) i kolejnych 300 w okolicach miasta, rezerwatu tygrysów, starego miasta i świetnej bazy wypadowej dla osób zainteresowanych trekkingiem w pobliskie góry tak na prawdę jest niepisaną stolicą tajlandzkich zakupów. Najsłynniejszy nocny market w Chiang Mai otwarty jest siedem dni w tygodniu do prawdziwych nocnych, a właściwie można powiedzieć rannych godzin. Setki stoisk, wielobarwność kolorów i towarów, a także atrakcyjne ceny – naszym zdaniem tańsze niż w Bangkoku – urzekną wszystkich odwiedzających, nawet tych którzy nie przyjechali tu na zakupy. Od rzeźb, przez tekstylia, skórę, galanterię, biżuterię, czy nawet elektronikę Chiang Mai jest miejscem, do którego każdy zakupowicz z przyjemnością chciałby wrócić. Oprócz nocnego targu odbywają się tu również targi weekendowe (jak zresztą we wszystkich częściach Tajlandii). Jeżeli natomiast ktoś nie potrafi się odnaleźć w ulicznym targowaniu i wyszukiwaniu prawdziwych kąsków może wybrać się do galerii handlowej, która spokojnie zmieściłaby pod swoim dachem i Arkadię i Złote Tarasy razem wzięte.
Bangkok
Drugim miejscem, które na pewno polecamy jest Bangkok. W stolicy Tajlandii zakupy, tak jak życie nocne trwają całą dobę. Wszystkich lubiących prawdziwe wyzwania skierujemy na początek do Chińskiej dzielnicy i na pewno nie ma ona nic wspólnego z londyńskim soho, ale tyle towarów ile można tam znaleźć nasyci każdego zakupoholika. My właśnie tam znaleźliśmy cudowne porcelanowe Maneki-Neko (japońskie koty szczęścia). Dodatkowo w stolicy oprócz klasycznych targowisk na szczególną uwagę zasługują:
- weekendowy targ – Chatuchak Market
- targ wodny – Taling Chan (soboty i niedziele od rana do popołudnia) albo Bang Khu Wiang (tylko rano od 4:00 do 7:00 – godziny otwarcia tego drugiego na pewno sprawią, że nie będziemy musieli przeciskać się wśród rzeszy turystów)
Oczywiście najbardziej znanym targiem wodnym w Tajlandi jest Damnoen Saduak znajdujący się w niedalekiej odległości od Bangkoku, jednak ma on teraz bardziej turystyczny charakter.
Jeżeli znacie jakieś miejsca godne polecenia i zakupów w Tajlandii dajcie znać – my na pewno nie raz będziemy wracali do tego przepięknego i przemiłego kraju.